Rejs statkiem MSC Fantasia
MK - rejs na statku MSC Fantasia 03.03.2012 (Genua-Barcelona-Casablanca-Santa Cruz de Tenerife-Funchal-Malaga-Civitavecchia-Genua)
Drodzy Państwo lepszego wypoczynku nie można sobie wymarzyć. Wspaniale przeżyty czas…Przede wszystkim należą się tu serdeczne i nieocenione podziękowania dla biura „AleRejsy”, a w szczególności dla Pani Ani, która zajmowała się naszą rezerwacją. Zaczynając od początku to nasz wyjazd pomimo bardzo spontanicznej decyzji o spędzeniu zimowych wakacji w takiej formie był naprawdę świetnym wyborem. Pani Ania przed wyjazdem dostarczyła nam wiele cennych porad, wskazówek oraz materiałów – za co bardzo dziękujemy - był to nasz pierwszy rejs co się wiązało z licznymi pytaniami, na które Pani Ania niezwłocznie odpowiadała.
Nasz rejs odbywał się statkiem MSC Fantasia – piękny statek o niewyobrażalnie czystym wnętrzu, codzienna dbałość o czystość z dnia na dzień nas zaskakiwała. Obsługa statku bardzo komunikatywna i uprzejma. Statek swoją klasą przewyższa standardy nie jednego pięciogwiazdkowego hotelu europejskiego. Jeżeli chodzi o trasę rejsu to proponuje osobom, które oprócz zobaczenia ciekawych miejsc pragną się zrelaksować i odpocząć ciesząc duszę i zadowalając ciało licznymi atrakcjami jakie proponuje statek. Był to wspaniały zimowy czas spędzony w upalnych promieniach słońca Casablanki czy też Santa Cruz. Uważam, iż każdy nawet bardzo wymagający pasażer znajdzie na statku coś dla siebie. Na pokładzie znajdują się liczne bary (nie we wszystkich zdążyliśmy skosztować specjałów jakie serwowali), dyskoteki, restauracje, baseny (bez obaw marcowy upał pozwalał nawet na kąpiele w aqua parku, który jest częścią odkrytą statku – znajdują się również kryte baseny), SPA, kino 4D, symulator Formuły1, teatr, w którym grane przedstawienia reprezentują bardzo wysoki poziom oraz wiele innych atrakcji, których może pozazdrościć nie jeden hotel czy też centrum handlowe…
Pływające miasto, po opuszczeniu, z którego ciężko człowiekowi wrócić do rzeczywistości. My na rejs wybraliśmy się samolotem-lądowaliśmy w Mediolanie na Malpensie – nie ma żadnego problemu z połączeniami do portu (my poruszaliśmy się pociągiem, który kosztuje 24,50 euro). Gorąco polecam biuro „AleRejsy” jak również tak kreatywną formą spędzenia czasu.